wtorek, 17 kwietnia 2012

dział 2

Nadszedł dzień wylotu. Dzisiaj o 4:30 wyleciałam  do Londynu Mama obudziła mnie koło 3:00. O 3;30 przyjechał po nas taksówkarz , który zabrał nas na lotnisko.Teraz siedzę w samolocie i słucham piosenki
One Dirtection . Ciągle o nich myślę .... Zastanawiam się jak to będzie jak już się z nimi spotkam ...
I czy w ogóle się z nimi spotkam . A jak będą w innej części Londynu ? Jak ich  wcale nie  spotkam??
Ciągle mnie to zastanawiało . Będę lecieć jakieś 2 godziny .... a potem zacznę całkiem nowe życie .
Myślę tez o tym czy odnajdę się w nowym świecie...
2 godziny później :
Doleciałam już na Londyńskie lotnisko.
Gdy wysiadłam z samolotu i zobaczyłam jak gęsta mgłą unosi się w powietrzu od razu poczułam ten klimat. Ale ja jednak nie myślałam
o tym gdzie mam teraz iść tylko o to kiedy zobaczę chłopaków. W końcu tylko dla nich tu przyjechałam ...  No nie tylko dla nich bo tak czy tak musiałam gdzieś zamieszkać Polska albo Londyn. Ale jeśli mam żyć w Polsce bez One Direction to wole mieszkać w nowym świecie ale z chłopakami.Po wyjściu z samolotu poszłyśmy z moją mamą do naszego nowego domu. Ja weszłam nawet się nie rozglądając , rzuciłam torbę i walizkę . Przebrałam się powiedziałam:
- mamo ja Idę do ulubionej kawiarni One Direction. prosze cie tylko mi nie zabraniaj , Wiesz jak mi zależy !
- aaaaale córeczko. Dopiero co przyjechałyśmy !
- mamo proszę cie ! Zjem coś na mieście, o to się nie martw!
Bez slowa mamy poszłam do ''mojej '' kawiarenki.
Gdy szłam przed ulice Wielkiej Brytanii czułam jak serce bije mi mocniej ...
Sama nie wiem dlaczego ...
Gdy zdenerwowana szłam nagle przed swoimi oczami zobaczyłam nieduży , zielony , przytulny barek gdzie lubili prze siadywać chłopaki z 1D.Wchodząc do niej miałam Nadzieję że ich tam zobaczę . Ale gdy weszłam  nie zauważyłam ani ich ani ... nikogo . Było pusto , cicho. W końcu zrezygnowana wyszłam. Byłam tak zdenerwowana !!!  W drodze powrotnej uroniłam kilka łez. Szłam tak szybko ze nie patrzyłam na przechodnie idący po chodniku koło mnie .  Gdy dynamicznie szłam ze spuszczoną głową nagle poczułam uderzenie . Gdy wzięłam do góry Głowę okazało się że to Zayn Malik! Tak ten Zayn Malik o którym myślicie !Z nie dowierzaniem i olbrzymią radością powiedziałam
-I'm sorry (tłum. przepraszam )
a on odpowiedział swoim pięknym głosem :
'' -nothing has happened.tłumaczenie ( nic się nie stało )

i spytał się czemu płacze.
Ja nie wiedziałam co mam powiedzieć . Co ? Moją dziwną historię że marze a raczej marzyłam ( bo to się już spełniło ) o spotkaniu z nim a jego nie było ? To było by żałosne ! Więc odpowiedziałm mu że to przez tą mgłę płacze . Bo nie jestem do niej przyzwyczajona ... To tez jest żałosne ale na pewno lepsze od mojej pierwszej wersji ...
Gdy  powiedziałam mu z skąd te moje łzy on zapytał się czy chce iść z nim na Kawę lub herbatę  do tej kawiarni w której ja go szukałam. Ja oczywiście się zgodziłam. Więc poszliśmy ....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz